niedziela, 12 stycznia 2014

Zagadki logiczne - grupowa zabawa [3#]


Zagadki/sprawy kryminalistyczne, które możecie polecić swoim znajomym. UWAGA !! Osoby grające mogą zadawać tylko pytania, na które można odpowiedzieć tylko TAK lub NIE. Zadaniem słuchaczy jest odgadnięcie jak się to stało.  


Zagadka 1#:

Na środku pustyni leży nagi mężczyzna, a obok niego złamana zapałka. Zapałka nie jest spalona. Wokół jest tylko piasek i nic oprócz niego. Jak to się stało?

Zagadka 2#:

W pustym mieszkaniu, w pokoju leżą na ziemi Jacek i Agatka. Wokół nich jest pełno szkła i trochę wody. W pokoju jest otwarte okno. Jak to się stało?

Zagadka 3#:

Do restauracji na plaży wchodzi niewidomy mężczyzna w stroju marynarza i zamawia pieczeń z kondora. Kelner przynosi mu ją, a ten przełknąwszy pierwszy kęs od razu rzyga. Dlaczego?



Rozwiązania:


1#:

Facet leciał balonem wraz kilkoma innymi osobami. Jako, że nastąpiło uszkodzenie balonu, pasażerowie zmuszeni byli do wyrzucenia wszystkiego, co stanowiło zbędny balast, w tym także swych ubrań (dlatego gościu był nagi). Sytuacja poprawiła się nieznacznie i trzeba było wyrzucić jednego z pasażerów. Losowano zapałkami, facio wyciągnął złamaną zapałkę i musiał dobrowolnie opuścić balon (wyskoczył i zabił się).

2#:

Po prostu Jacek i Agatka są rybkami, które wraz z rozbitym akwarium znalazły się na ziemi. Otwarte przez wiatr (lub przeciąg) okno strąciło akwarium na podłogę.

3#:

 Trzeba wybiec trochę w przeszłość. Ów marynarz wypłynął w rejs pasażerskim statkiem parowym. Podczas żeglugi miał miejsce wypadek (wybuch w kotłowni) wskutek którego facet stracił wzrok. Wybuch był tak poważny, że doprowadził do zatonięcia statku. Trochę ludzi się uratowało, naszego marynarza wciągnięto na jedną z szalup ratunkowych. Wraz z paroma innymi rozbitkami dryfował łodzią prawie przez dwa miesiące. W tym czasie dano mu do zjedzenia upieczone mięso ludzkie jednego z współtowarzyszy, mówiąc, że jest to pieczeń z kondora. Marynarz nie wiedział co je, ponieważ był ślepy. Po dobiciu do brzegu udał się do restauracji (odprowadzony przez jednego z rozbitków do samych drzwi plażowej knajpy. Później odprowadzający go rozbitek uciekł). Zamówił tam pieczeń z kondora i spróbowawszy, stwierdził że nie smakuje ona jak "pieczeń" z szalupy. Zorientował się wtedy, że na szalupie jadł ludzkie mięso i zwymiotował.


__________________________________________________

Pamiętaj by ocenić :P, dać 1+ i subskrybować
__________________________________________________ 

cz. 1#
cz. 2#
[PSH]


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz